Newsello.pl

Halloweenowe muffinki serowe - poznaj przepis na upiorną przekąskę!

Dla wielu Polaków Halloween to świetna okazja do świętowania w coraz dłuższe i ciemne dni jesienno-zimowej pory. Puśćmy więc wodze fantazji i sprawmy, by ta zabawa była naprawdę wyjątkowa.
Halloweenowe muffinki
Halloweenowe muffinki

Geneza upiornego święta
Halloween ma bardzo długą, bo sięgającą czasów starożytnych Celtów historię. Obchodzili oni święto Samhain ustanowione na cześć odchodzącego lata i nadchodzącej zimy. Tego dnia odpędzano też złe duchy próbujące przedostać się do świata żywych i czczono duchy przodków. Palono wówczas symboliczne ogniska mające odstraszać demony, składano ofiary z plonów i zwierząt, a nierzadko też… z ludzi. Wszystko po to, by jak najskuteczniej odgonić demony ze świata żywych. Natomiast dla tych, których sympatię chciano sobie zaskarbić, układano w progu domu drobne smakołyki. Mimo wyparcia tego obrządku przez chrześcijańskie Święto Zmarłych, pozostał on przez stulecia głęboko zakorzeniony w kulturze Zachodu. Halloween jest bowiem najhuczniej obchodzone w Ameryce i Wielkiej Brytanii, gdzie wydaje się największe pieniądze na związane z jego świętowaniem gadżety. W Polsce, mimo że zawitało tu dopiero w latach 90., co roku obchodzone jest przez coraz więcej ludzi i zarazem w coraz ciekawszej oprawie, zarówno wizualnej, jak i kulinarnej.

By się ukryć przed złem
Nieodłącznymi elementami tego święta są też maski, stroje czy też tematyczne zabawy. Wszystkie one mają swoje korzenie w pogańskich zwyczajach, z których wywodzi się Halloween. O ile na początku Celtowie kojarzyli Samhain z okresem przejściowym w naturze: zakończeniem letnich plonów i obumieraniem przyrody na zimę, tak wkrótce święto to zaczęto utożsamiać z samą śmiercią. Stąd też „ochronne” ubrania w postaci ciemnych szat i masek nakładanych przez bardziej przesądnych świętujących w Halloween. Miały one odganiać złe duchy i pomóc się ukryć przed siłami nadprzyrodzonymi. Dzisiaj jednak te przebieranki mają co prawda bardziej komercyjny wydźwięk, jednak wciąż nawiązują do tradycyjnej próby chronienia się przed nieczystymi mocami. Z kolei zabawa typu „cukierek albo psikus” wywodzi się ze średniowiecza. Wtedy właśnie rodzice ze swoimi dziećmi w Halloween chodzili po domach i opowiadali ich mieszkańcom historie lub śpiewali piosenki. Za taki występ dostawali prezenty lub smaczne przekąski. Z czasem zabawa wyewoluowała i tacy „artyści” zaczęli robić skąpym obdarowującym psikusy. Nieskąpienie na datkach dla halloweenowych gości miało też zapewnić jedną ważną rzecz: zdrowie i spokój w nadchodzącym roku.

Skąd ta dynia?
Niezaprzeczalnym symbolem Halloween jest dynia – koniecznie z wydrążonymi ustami i oczami oraz z włożoną do środka płonącą świecą. Warzywo to, przywiezione wraz z irlandzkimi imigrantami do USA, wkrótce stało się symbolem zaszczepionego wraz z ich przybyciem tego „upiornego” święta. Tak zaaranżowana staje się lampą zwaną „Jack-o’-lantern”, stawianą w oknach lub przy wejściowych drzwiach domów w halloweenowy wieczór. Płonący w takim lampionie płomień świecy był dla irlandzkich chłopów symbolem błędnych ogników odzwierciedlających dusze osób zmarłych w tragicznych okolicznościach. Stąd też drążono dynie, by pomóc im znaleźć drogę do zaświatów. Z kolei nazwa ta wywodzi się od legendarnej postaci o imieniu Jack – przebiegłym mężczyźnie, który zawarł pakt z samym szatanem. Obiecał oddać mu swoją duszę w zamian za nieprzebrane bogactwo. Zmienił jednak zdanie, a gdy szatan zawitał do niego do domu, mężczyzna uwięził go. Wkrótce jednak Jack zmarł – dokładnie 31 października, ale za karę jego dusza wciąż błąka się po ziemi, oświetlając sobie drogę własnoręcznie wykonaną latarnią. Drzwi nieba są dla niego zamknięte, ponieważ był chciwy, a piekła – ponieważ próbował oszukać samego diabła.

Groza tkwi w (smacznych) szczegółach
Niezapomniany klimat halloweenowej zabawy zagwarantuje jedno: troska o szczegóły. Nie sztuką jest bowiem narzucić na siebie prześcieradło z dziurami na oczy i podać gościom barszczu udającego krwistą polewkę. Trzeba ruszyć głową, wytężyć kreatywność i zainwestować trochę czasu, by przygotować niepowtarzalny wieczór dla znajomych i samego siebie. To daje pewność, że przygotowane przez nas smakołyki znikną w mgnieniu oka. – Szybkie przekąski są po prostu idealne i zarazem najłatwiejsze do przygotowania – mówi Ewa Polińska, ekspert Monieckiej Spółdzielni Mleczarskiej MSM Mońki. – Podobnie jak wystrój domu i stroje przybyłych na imprezę gości, tak też podane w halloweenowy wieczór potrawy powinny być „zgodne” z panującym wokół mrocznym klimatem. Warto więc sięgnąć po ser żółty, np. Gouda MSM Mońki. Rewelacyjnie sprawdzi się zarówno do przygotowania zimnych, jak i ciepłych przekąsek, jest też dobrze topliwy. Dlatego szczególnie polecamy szybkie w przygotowaniu halloweenowe muffinki serowe w kształcie ośmiorniczek. Przyciągną wzrok i na pewno przypadną do gustu smakoszom sera żółtego, również tym najmłodszym.

Wystrój domu i stroje przybyłych na halloweenową zabawę gości to jedno. Prawdziwego smaczku imprezie dodadzą jednak przygotowane z tej okazji przysmaki. Ale nie takie zwykłe. Święto upiorów zobowiązuje do przygotowania menu zgodnie z panującym wokół mrocznym klimatem. Bo jak jeść w Halloween, to tylko smacznie i… z (pozytywnym) dreszczykiem. Ale za to bez kulinarnych horrorów!

Halloweenowe muffinki serowe w kształcie ośmiorniczek
Składniki:
•    15 czarnych oliwek
•    gotowy spód do ciasta pizzowego
•    400 g sera żółtego Gouda MSM Mońki
•    główka brokułu
•    700 g pieczarek
•    15 średniej wielkości miseczek do zapiekania  (najlepiej w czarnym kolorze)
•    sól, pieprz, bazylia do smaku

Przygotowanie:
Brokuł podzielić na różyczki i ugotować na półtwardo. Pieczarki pokroić w cząstki  i poddusić  na maśle. Zetrzeć ser na tarce. Wszystko wymieszać w misce, przyprawić i wyłożyć do muffinek. Z ciasta na pizzę wykroić 15 kółek i szerokie na centymetr paski. Każdą muffinkę z farszem przykryć na wierzchu kółkiem, a ścianki naczyń obkleić 4-5 paskami – tak, aby swoim kształtem przypominały ośmiorniczki. Pokroić oliwki w krążki i po dwa ułożyć na każdej muffince (na kształt oczu). Włożyć tacę z naczyniami do rozgrzanego piekarnika na 20 minut na 180 stopni. Wyjąć, gdy ciasto będzie zarumienione.
Smacznego!

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również